REKLAMA
Lucas Tour

DKF Nostromo: „Gołąb przysiadł na gałęzi i rozmyśla o istnieniu”

JASŁO / PODKARPACIE. Laureat „Złotego Lwa” w Wenecji, nagrodzony na festiwalach międzynarodowych, najlepszy film Roya Anderssona „Gołąb przysiadł na gałęzi i rozmyśla o istnieniu” zostanie wyświetlony już dziś o godz. 18.00 w Kinie JDK, w ramach Dyskusyjnego Klubu Filmowego „Nostromo”. Cena biletu 10 zł.

„Gołąb przysiadł na gałęzi i rozmyśla o istnieniu” to surrealistyczna komedia, która została okrzyknięta przez krytyków filmowych mistrzowskim domknięciem trylogii absurdu Roya Anderssona, na którą złożyły się też filmy „Do ciebie, człowieku” i „Pieśni z drugiego piętra”. Najnowszy obraz szwedzkiego reżysera to ukoronowanie jego twórczości, za który wyróżniono go „Złotym Lwem”, najważniejszą nagrodą MFF w Wenecji.

Dwaj domokrążni sprzedawcy Sam i Jonathan, jak współcześni Don Kichot i Sancho Pansa zabierają widza na wędrówkę przez kalejdoskop ludzkich losów. Podróż ta pokazuje piękno jednych chwil, błahość innych, humor i tragedię, które tkwią w ludziach, wielkość człowieczeństwa i jego kruchość. Tytuł nawiązuje do ptaków z obrazu Breugla „Myśliwi na śniegu”, które z wysoka obserwują świat i wydają się myśleć: Kim są ludzie? Za czym tak gonią? Podobnie jak inne obrazy tego reżysera, film stanowi łańcuch epizodów, mających kulminacje w absurdalnych wizjach, pełnych zarazem czarnego humoru, jak i tragizmu.

Żeby zrealizować swoje dzieło w takiej formie, jak zapragnął, reżyser przez siedem lat pracował, robiąc reklamy i w ten sposób gromadząc środki na w pełni niezależny film. Andersson nie chciał być podporządkowany oczekiwaniom producentów, chciał nakręcić film utrzymany w takim stylu, za jaki kochają go widzowie. Pokazywany na rozlicznych festiwalach filmowych obraz uwodzi inteligentnym poczuciem humoru, intertekstualnymi odniesieniami i śmiałym spojrzeniem na ludzką egzystencję.

gołąb

 

materiały nadesłane

06-10-2016

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)